Jest już ostatnia godzina. Rok przeminął i odchodzi do świata wspomnień. Pora na nowy kalendarz w okładce z imitacji skóry. Znów będziemy zapisywać daty urodzin, terminy spotkań i wizyty u dentysty. Znów będziemy żyli tym, co dopiero ma się wydarzyć. Trzymając w dłoniach stary i nowy kalendarz, warto pomyśleć, że na początku było Słowo i uwierzyć, że bez Niego nic się nie stało i nic bez Niego się nie stanie.

Wojciech Czwichocki OP, „Oremus” grudzień 2008, s. 139