Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Wspólnota w Koryncie była niezwykle bliska świętemu Pawłowi. Spędził pośród niej prawie dwa lata. W dzisiejszym fragmencie widzimy, jak mierzy się z kolejnym jej problemem, jakim jest spożywanie mięsa ofiarowanego bożkom. Bożkom, które przecież są martwe. Jedząc mięso w trakcie pogańskich uczt, chrześcijanie nie popełniali grzechu, mimo to mogli być przyczyną zgorszenia dla braci słabych w wierze.
Pisząc: Wiedza nadyma, miłość zaś buduje (1 Kor 8, 1b) oraz: Niestety, nie wszyscy mają tę wiedzę (1Kor7,1a), autor przestrzega przed zgorszeniem, które jest zgubne dla wszystkich, których sumienia są nieukształtowane i którzy będą naśladować taką postawę. To miłość do bliźniego każe nam zatroszczyć się również o jego zbawienie. Czy nasze postawy, jako chrześcijan, nie gorszą innych? Czy prawdomówność, rzetelność, uczciwość i prawość są obecne w naszym życiu? Czy potrafimy wybierać te wartości, które są zgodne z Ewangelią? Tak jak kształtują nas postawy innych, jak mają na nas wpływ, tak i my również dajemy innym przykład. Jeżeli więc pokarm przyczynia się do upadku mojego brata, nigdy nie będę jadł mięsa, by nie stać się dla mojego brata powodem upadku (1Kor 8,13).

Komentarz do psalmu

Słowami dzisiejszego psalmu responsoryjnego oddajemy się pod opiekę Bogu i Jego opatrzności. Autor kieruje w stronę Boga słowa wskazujące na to, że jest On Panem wszystkiego. Przenikasz i znasz mnie Panie. Bóg wszystko wie, troszczy się i działa. Psalmista wychwala Boga za cud stworzenia i odnosi to do faktu istnienia już w łonie matki. Odkrywa swoje serce przed Stwórcą i chce, aby miał wpływ na jego życie. Pozwala Bogu na ingerencję, chce być przez Niego prowadzonym.
Oddajmy Bogu nasze plany i zamiary. Pozwólmy, aby prowadził nas drogą Bożych przykazań, aby wnikał w nasze serce i w nasze sumienie.

Komentarz do Ewangelii

Miłujcie waszych nieprzyjaciół. Dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą. Przecież Jezus wiedział, o tym, że panował usankcjonowany prawnie zwyczaj zemsty. Czyli każdy miał prawo do dochodzenia sprawiedliwości przy użyciu własnych środków. Jezus przychodzi z czymś zupełnie nowym, z czymś, co nie mieści się ludziom w głowach. Ten, kto uważa się za Jego ucznia, nie odpłaca złem za zło, szanuje nieprzyjaciół i modli się za nich. Myślimy, że to nie jest możliwe, że tak się nie da. A przecież sam Jezus dał nam przykład, kiedy stał przed sądem Piłata i kiedy znosił cierpliwie szyderstwa Heroda. Czyż najważniejszą sprawiedliwością nie jest Boża sprawiedliwość? Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego w zamian się nie spodziewając. A otrzymacie wielką zapłatę i będziecie synami Najwyższego. I nie chodzi tu o poddanie się przemocy, bo mamy prawo się bronić, ale o to, czy jesteśmy gotowi zrezygnować z zemsty, bo tak uczy nas Jezus.

Komentarze zostały przygotowane przez s. Elżbietę Zakrzewską CSC