Gdybyśmy byli już w niebie, prawdopodobnie nie potrzebowalibyśmy czuwać ani oczekiwać na swego Pana. Jesteśmy jednak ciągle jeszcze w drodze i łatwo się zniechęcamy, poddajemy beznadziei, zapominamy, że Pan jest blisko. Chrystus wzywa nas do czuwania, abyśmy już teraz mogli kosztować nieba; żyć w Jego obecności. Czuwanie nie jest bezczynnością i nudą. Czuwać to znaczy oczekiwać, że Pan przyjdzie i przygarnie odrzuconego, niekochanego, poranionego, czyli każdego z nas.

Małgorzata Konarska, „Oremus” październik 2007, s. 95