Dla współczesnych ludzi, nawykłych do ekonomicznego rachunku zysków i strat, szukanie jednej ze stu owiec może się wydawać czymś zupełnie nieopłacalnym. Ale gdyby postacie biblijne kierowały się podobnym rachunkiem ekonomicznym, Jan Chrzciciel nie wzywałby do nawrócenia, Jezus nie powołałby pierwszych uczniów i nie dokonałby rozmnożenia chleba, Paweł nie przemawiałby na Areopagu. Żyć Ewangelią to mieć nadzieję wbrew nadziei.

Ks. Jan Konarski, „Oremus” grudzień 2006, s. 42