Pan Bóg ciągle zwraca się do nas z pytaniem: Gdzie jesteś? A my, we właściwy naszej naturze sposób, ukrywamy się przed Nim, nie dowierzając Jego przebaczającej miłości. Tymczasem Bóg z nas nie rezygnuje: Jezus troszczy się o nas upadających, zgłodniałych, osłabłych w drodze. Karmi nas do sytości, nie byle jakim pokarmem, ale sobą samym. Także w tej Eucharystii daje nam do spożywania życiodajny pokarm; swoje Ciało i Krew.
Małgorzata Konarska, „Oremus” luty 2003, s. 66