Miłosierdzie Boże jest tak ogromne, że wręcz dla nas niezrozumiałe; jak to możliwe, żeby dla dziesięciu sprawiedliwych oszczędzić tysiące bezbożnych? Podczas gdy my często jesteśmy gotowi poświęcić nawet niewinnych, aby sprawiedliwości stało się zadość, Bóg szuka dla każdego grzesznika usprawiedliwienia. Więcej, nie znajdując nawet tego jednego sprawiedliwego, postanawia sam stać się człowiekiem; jedynym Sprawiedliwym, który uratuje wszystkich. Takie jest Boże miłosierdzie i Boża ekonomia zbawienia.
Joanna Woroniecka-Gucza, „Oremus” lipiec 2007, s. 8-9