Kiedy słyszymy o apostolstwie i powołaniu do świętości, przychodzą nam na myśl męczennicy za wiarę, wielcy kaznodzieje, asceci. Wydaje się że życie w rodzinie, zabieganie o sprawy doczesne wyklucza apostolstwo i świętość. Tymczasem potrzeba niewiele albo tylko jednego, Żyjemy aktywnie, czynimy wiele, ale nic nie powinno przesłaniać nam Boga. Niech jedynym powodem naszych działań będzie miłość do Boga i bliźniego! Relacjami kształtowanymi w miłości, wzajemną uwagą i troską, wreszcie dobrze wykonywaną pracą nie tylko można, ale i trzeba się modlić.
Joanna Woroniecka-Gucza, „Oremus” lipiec 2007, s. 103